
Przerwana bardzo miła ligowa seria Wisły Warszawa
Nasze zawodniczki w Tarnowie liczyły na czwarte z rzędu zwycięstwo w pierwszej lidze. Niestety, to się nie udało. W sobotę Wisła przegrała na wyjeździe z Grupą Azoty Jedynką 1:3 (17:25, 25:22, 21:25, 11:25). Teraz czas na trzy spotkania w hali OSiR Bemowo. Pierwsze z nich już w środę 6 lutego.
Jesienią Wisła przed własną widownią przegrała po bardzo emocjonującym meczu 2:3. Tamtego dnia w hali OSiR Bemowo w czwartej partii nasz zespół nie wykorzystał aż czterech piłek meczowych. W tie-breaku rywalki były o wiele lepsze. Dla naszej ekipy to była wtedy trzecia porażka z rzędu.
Teraz warszawianki pojechały do Tarnowa po trzech ligowych zwycięstwach po kolei w lidze i ostatnim dobrym, ale minimalnie przegranym ćwierćfinale Pucharu Polski z ŁKS Commercecon Łódź.
Pierwsza partia zaczęła się dobrze dla Wisły, ale skończyła dobrze dla tarnowianek. Przyjezdne prowadziły 12:10, by potem stracić aż osiem punktów w jednym ustawieniu. Gospodynie tej szansy już nie wypuściły i wygrały 25:17.
O wiele lepiej było po zmianie stron. Bemowskie Syreny znakomicie serwowały i odrzucały rywalki od siatki. Miejscowe miały problemy z przyjęciem po zagrywkach Anny Lewandowskiej i Żanety Baran. Było 11:5, a potem 16:9. Trener gospodyń próbował coś zrobić zmianami, ale nic to nie pomogło. Ostatecznie nasze zawodniczki wykorzystały trzecią piłkę setową (25:22) i doprowadziły do remisu 1:1.
W trzeciej odsłonie walka od początku była zacięta. Był remis 12:12, a potem stołeczne, podobnie jak w pierwszej części straciły kilka punktów z rzędu. I jeszcze raz miejscowe nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Wykorzystały drugą piłkę na wygranie seta (25:21).
Czwarta partia zaczęła się dobrze dla Wisły, która wygrywała 4:2. Potem jednak na zagrywce w ekipie Jedynki dobrze spisywała się Joanna Sikorska. Ta zawodniczka pod nazwiskiem Sobczak przez dwa sezony występowała w naszej drużynie. Po jej serwisach było już 9:4 dla tarnowianek. Potem świetnie atakowała Paulina Głaz i miejscowe prowadziły już 14:6. Sytuacja gości była nie do pozazdroszczenia. Bardzo dobrze serwowała też Magdalena Pytel. Takiej straty nie udało się odrobić. Nasze zawodniczki z każdą kolejną akcją coraz mniej wierzyły w sukces. Na koniec znakomicie serwowała inna była Wiślaczka Magdalena Jurczyk. Drugą piłkę meczową wykorzystała Sikorska. Wynik 25:11 mówi wszystko o tym secie.
MVP meczu została Aleksandra Guzikiewicz, a więc libero gospodyń.
Czasem takie mecze się zdarzają. Teraz czas na zaledwie trzy dni odpoczynku i seria trzech spotkań przed własną publicznością. 6 lutego starcie z WTS Włocławek, potem 9 z Jokerem i 13 z Budowlanymi Toruń.
Grupa Azoty Jedynka – Wisła 3:1 (25, 25:11)